A ja juz troszke z innej beczki ... napisze ... Moj synus niedlugo konczy 11 mieciecy , od miesiaca sam sie porusza ... i chodzi sobie calkiem calkiem ... jest sprytny szybko lapie rozne nowe zabawy , nasladuje , umie wspiac sie na sofe i w dobry sposob z niej zejsc , jest usmiechnietym pogodnym dzieckiem ,ale jest pewna rzecz ktora mnie nie co martwi , od kilku tygodni synus bardzo malo je stalych potraw , najchetniej pil by tylko mleczko modyfikowane , staram sie urozmaicac dziecia jedzonko , robie rozne kolorowe janapeczki ,salatki , musli z owocami , zupki z przeroznych warzyw podaje owoce ... natomiast maly jest ostatnio bardzo zbuntowany na jedzenie , jesli uda mi sie mu podac kilka lyzek zupki to jestem taka szczesliwa ..... wszystko jest dla niego beee i uderza raczka odrazu w łyzeczke ... staram sie go nie zmuszac aby jeszcze bardziej sie nie zniechecil , wymyslam rozne zabawy gdy siedzi w krzeselku ... lec znic nie przynosi efektu pozytywnego .... Moze wy tez spotkalyscie sie z takim buntem u maluchow ... podzielcie sie pomyslami ... moze w koncu uda mi sie przekonac moje malenstwo do smacznego jedzonka ...